Zastanawialiście się kiedyś co się dzieje pod nieobecność Bohaterów, gdy wyruszają na wyprawy?
O tym co się działo tej nocy w Sword Coast Legends, to może lepiej nie opowiadać. Dopowiem innym razem. Wystarczy wspomnieć, że podczas testowania Moda odblokowującego mnóstwo potworów z kampanii do trybu tworzenia okazało się, że duch nekromanty wydaje się być nieśmiertelny. Kto by pomyślał.
Mało tego, skurczybyk miał bardzo głupie pomysły. Byłem zdegustowany widząc jak bawi się w ciuciubabkę z... Beholderem
. Trochę szacunku dla bardziej klasycznych potworów od siebie. A to był dopiero początek imprezy...Później przyszli Źli Panowie i Panie, które chciały ich (chyba) uspokoić. Z jakim skutkiem, zobaczycie wkrótce.
To wszystko oczywiście pod nieobecność Poszukiwaczy Przygód. W ich własnym obozie. Tak zwyczajnie. Podczas gdy tamci wyruszyli podbijać lochy, nie sypiać po nocach i przelewać krew za wątpliwej jakości łupy, potwory stwierdziły, że w sumie to u nich na górze, przy tych ciepłych namiotach może być cisza i spokój... I całkiem przytulnie dla odmiany.
Niestety jak to z potworami bywa, humory dopisywały im może przez chwilę. Trochę popili, trochę powspominali i zaraz zaczęło się to co zwykle.
Co ten mag kombinuje...
Oj, bardzo nieładnie.
'-.-
W końcu beholder naprawdę się zdenerwował...
Wpadł w szał i...
...co się działo dalej opowiem następnym razem.
Ps. Powyższe screeny pochodzą z wersji polonizacji Sword Coast Legends w fazie pre-produkcji. Gdy otworzycie sobie zdjęcia na pełnym ekranie, zauważycie różne braki i chwilowe problemy. Tekstu jest naprawdę masa i trzeba też z niego metodą prób i błędów wyłuskiwać jaki string czego się tyczy. Różnice w polskiej i angielskiej gramatyce również stwarzają problemy wobec kodu, ale może uda się je obejść. Póki co czekam na dalsze wieści od N-Space, potrzebujemy prostszego sposobu abyśmy mogli grać po polsku (bez ściągania pliku 1,5GB).
Mnie również świetnie się gra w ten sposób. Mimo że dobrze znam angielski, po polsku wytworzył się klimat, którego nie odczuwało się tak mocno w wersji oryginalnej.
Naprawdę zabawa jest przednia.Ps 2. Sword Coast Legends działa tu wraz z modem odblokowującym niektóre właściwe kampanii lub specjalnym trybom potwory (np. Beholder nie musi być już tylko bossem). Część z nich jeszcze lekko kuleje, ale to raczej wyjątki.
Inną cechą tego moda jest wyłączenie skalowania trudności wobec postaci i rebalans potworów, całych klas, zdolności oraz ras dla jak najwierniejszego oddania zasad 5-tej Edycji Dungeons & Dragons
. Więcej o tym modzie, banalnie prostym w instalacji i dostępnym dla chętnych, niebawem.